Kochani, jesteśmy w świetnym miejscu
Jesteśmy na didżejce samego DJ Top
Top, powiedz o ludziach, którzy dziś się bawią
Powiedz, jak dzisiaj jest
Powiem krótko: tu jest tak, jak było pierwszy raz
Zawsze pięknie i cudownie i niemożliwie
Pod pewną nazwą niemożliwie wspaniałej imprezy dzisiaj
[Zwrotka 1]
Ja nie wiem co oni ode mnie chcą?
Ja nie wiem co oni ode mnie chcą?
Tak trudno im się mnie przełyka
To gówno gra na imprze: streetwear
Kiedy indziej słychac feata
Czuję, że mają gule w ogóle, dyga grdyka
Czują, że się odkułem
Na chuj jest ta krytyka? Jebię rap na trytytkach
Trry trry tryytytkach
Jak kleisz zwrotki nigdy gry gry nie wygrasz
Z czym do ludzi? wstrzym to
To co mówiłem obracam w czyn to
Hip hop jest dziś dziwką, ich
A ja dziś nie ufam tym pimpom, w nic
Jest parcie na Pilkington...kto bardziej Bill Clinton
I tak mnie żaden z nich tu nie ogarnie z tą nawijką
Wyławiam te marne aluzje
Mam chandrę mieć houndred, a luz jest
Chuj mnie obchodzi co bylo ćpane
Ogólnie spuszczam żaluzje
Zamykam okno i lece bye i believe i can fly
I do kielicha lej lajf a wy lipa nie hajp, beng
[Refren x2]
Bezganaman, bezganaman
Beng, beng, beng
Po kolanach strzał
Bezganaman, bezganaman
Beng, beng, beng
W kolana strzał
[Zwrotka 2]
Mamy MMXV nie RRX man
Kolejny na mnie diss ma, zwisa, mi na trxach
Pener może dalej o mnie tren za trenem pisać
Rok zaczepek brxa do: Kroolik kica
I Robert M ubliża mi, bo nie wierzę w Alibabę nic
Wali wałem sorry ty, Monopolu nie da się na stałe zmyć
Nie pierwszy to powiedziałem
Ale kurwa to w sumie dziękuję
Każdy kto tu się pulta z tobą pracując to traci argument
Jeszcze Buczer i Beszczel, cóż, dla nich jestem wyrocznią
Mówię tu waszą przyszłością: za bardzo to wam nie poszło
Nowych przybywa tu non stop przygrywa im Rolson
Każdy nagrywa że trzeba iść prosto
I nie przyglądając się spalonym mostom
Banała zapisza to w annałach
Znów im nie wyszło to jak almanach
Tu u nas to się ćpie hip hop po kanałach
Ty strzelasz sobie tylko w kolana bez guna man
[Refren x2]
Bezganaman, bezganaman
Beng, beng, beng
Po kolanach strzał
Bezganaman, bezganaman
Beng, beng, beng
W kolana strzał
Tekst - Rap Genius Polska
[Intro] Kochani, jesteśmy w świetnym miejscu Jesteśmy na didżejce samego DJ Top Top, powiedz o ludziach, którzy dziś się bawią Powiedz, jak dzisiaj jest Powiem krótko: tu jest tak, jak było pierwszy raz Zawsze pięknie i cudownie i niemożliwie Pod pewną nazwą niemożliwie wspaniałej imprezy dzisiaj [Zwrotka 1] Ja nie wiem co oni ode mnie chcą? Ja nie wiem co oni ode mnie chcą? Tak trudno im się mnie przełyka To gówno gra na imprze: streetwear Kiedy indziej słychac feata Czuję, że mają gule w ogóle, dyga grdyka Czują, że się odkułem Na chuj jest ta krytyka? Jebię rap na trytytkach Trry trry tryytytkach Jak kleisz zwrotki nigdy gry gry nie wygrasz Z czym do ludzi? wstrzym to To co mówiłem obracam w czyn to Hip hop jest dziś dziwką, ich A ja dziś nie ufam tym pimpom, w nic Jest parcie na Pilkington...kto bardziej Bill Clinton I tak mnie żaden z nich tu nie ogarnie z tą nawijką Wyławiam te marne aluzje Mam chandrę mieć houndred, a luz jest Chuj mnie obchodzi co bylo ćpane Ogólnie spuszczam żaluzje Zamykam okno i lece bye i believe i can fly I do kielicha lej lajf a wy lipa nie hajp, beng [Refren x2] Bezganaman, bezganaman Beng, beng, beng Po kolanach strzał Bezganaman, bezganaman Beng, beng, beng W kolana strzał [Zwrotka 2] Mamy MMXV nie RRX man Kolejny na mnie diss ma, zwisa, mi na trxach Pener może dalej o mnie tren za trenem pisać Rok zaczepek brxa do: Kroolik kica I Robert M ubliża mi, bo nie wierzę w Alibabę nic Wali wałem sorry ty, Monopolu nie da się na stałe zmyć Nie pierwszy to powiedziałem Ale kurwa to w sumie dziękuję Każdy kto tu się pulta z tobą pracując to traci argument Jeszcze Buczer i Beszczel, cóż, dla nich jestem wyrocznią Mówię tu waszą przyszłością: za bardzo to wam nie poszło Nowych przybywa tu non stop przygrywa im Rolson Każdy nagrywa że trzeba iść prosto I nie przyglądając się spalonym mostom Banała zapisza to w annałach Znów im nie wyszło to jak almanach Tu u nas to się ćpie hip hop po kanałach Ty strzelasz sobie tylko w kolana bez guna man [Refren x2] Bezganaman, bezganaman Beng, beng, beng Po kolanach strzał Bezganaman, bezganaman Beng, beng, beng W kolana strzał Tekst - Rap Genius Polska Explain Request ×
Lyrics taken from
/tede-bezgunaman-1626189.html